sty 11 2003

głupawka


Komentarze: 0

wczoraj byłam z Jwoitką w Plazie, koszmar, masakra, utraconej tam energii nie odzyskałam do dzisiaj...ale,już pominę to, że moja koleżanka potrafi sie trzy razy wracać do tego samego sklepu i trzy razy mierzyć te same spodnie, aby podjąć wreszcie wspaniałomyslną decyzje,że trzeba je kupić..ufff..szczere współczucia dla mezczyzny, który kiedyś będzie miał to być może na codzień..mój organizm osiąga taki dziwny stan, kiedy jest zmeczony, ze jestem w stanie powiedzieć i zrobić prawie wszystko..nie zastanawiajac sie nad konsekwencjami swoich słów czy też gestów..przykład..kuca sobie jakiś koles pod scianą i je gofra...a ja beszczelnie nad nim stanęłam..i mowie-Jowita patrz on je gofra, choć poszukamy gofrów..koleś zgupiał:)...następny wlazłyśmy do mc'donalda na lody( nic innego stamtąd do ust nie włoże) i Jowitka zamówiłą dwa lody...a jakaś dziewczyna pyta już po zamówieniu w czym moge pomóc...a ja ze zmeczenia zrozumiałam..czy może mi pani pomóc!!( a w czym niby to nie wiem), ale w całej swej naiwności odpowiedziała, a w czym mam pani pomoc?..dziewczyna zgupiała:) nie wiedziała co powiedzieć...i od tego momentu dostałyśmy takiej głupawy,że trzymałą nas do samego powrotu do domu..:):) ...przypomniały mie sie stare dobre lata..teraz w publicznym miejscu łapanie głupawek troche nie wypada, ale co taaaam...

szeptem_piszac : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz