atakuje
Komentarze: 0
atakuje mnie pustka...wpadam w studnie.....jest szara, ciemna, wilgotno tu i zimno...to przejściowe...chwilowe, ale przerażające...płacz oczyszcza...pomaga...mężczyzni......nie pomagają....kawa....stawia na nogi...już druga...jeszcze nie stoje...jestem zmęczona....przybita....rozdrażniona....wydrapie oczka....nie..nie da rady....nie mam pazurków...a szkoda....Michał....nie dzwoni....boi się....nie bój się....wydaje mu sie, że sie zbłaznił, ośmieszył....wydaje Ci sie....dziekuje Tomeczku,że mam takie oparcie w tobie...życze Ci szcześcia....z całego serduszka...nutella..nie pomaga....pójde do..rentgena....pogadam z Kasią...posłucham muzyki....rozładuje się...pomyśle...ta pustak....poraża...czuje sie stłamoszona...idę..może się odnajde........
Dodaj komentarz