gru 19 2002

pech to sie zwie...:-)


Komentarze: 1

ale miałam dzisiaj pecha...wyzbierałam sie rano na zajęcia z ciężkim bólem...och...a jak już dotarłam na moją 'kochaną "uczelnie..okazało się, że na ćwiczenia przyszły tylko 2 osoby( w tym ja :-).kurde ja to zapisze gdzieś)...i pani magister zrobiła nam prezent gwiazdkowy i nam odpuściła....po 2,5 godzinach miałam mieć angielski...czekałam ...1,5..kiedy przyszedł qmpel i powiedział,że angielskiego nie ma...cholera ja to mam pecha..a mogłam sobie spać....spokojnie...zaraz zmykam na wigilie do akademika..i jeszcze śledzie mam kupić....kurcze nie znam sie na śledziach...:-)

szeptem_piszac : :
19 grudnia 2002, 16:56
Heh..pociesz się, że jeszcze gorzej by było siedzieć na tych zajęciach ;) 3maj się cieplutko :) I życzę smacznych sledzi ;))

Dodaj komentarz