Komentarze: 1
Mama wzięła się dzisiaj za przyrządzanie pierwszych potraw, więc zaczynamy od bigosu....wlazłam do kuchni...i zasugerowałam swoją chęć pomocy...mama najpierw sie zdziwiła(???), a potem dała...tarke..kapuste..i...wzięłam sie do szatkowania...no cóż nie bede ukrywać..to było pierwsze szatkowanie w moim życiu...jakie dozania??? przeszatkowałam sobie palucha...i krwawie...ale co tam zrobiłam dobry uczynek....:-)....jutro wyraże dlaszą chęć pomocy...czy wyjde z tego bez obrażeń...zobaczymy..do odważnych świat należy...