Komentarze: 0
no to już koniec...na tyle...zapraszam na mojego blogaska...na www.maiwa.blog.pl
pozdrwionka dla wszstkich.........
no to już koniec...na tyle...zapraszam na mojego blogaska...na www.maiwa.blog.pl
pozdrwionka dla wszstkich.........
wczoraj byłam z Jwoitką w Plazie, koszmar, masakra, utraconej tam energii nie odzyskałam do dzisiaj...ale,już pominę to, że moja koleżanka potrafi sie trzy razy wracać do tego samego sklepu i trzy razy mierzyć te same spodnie, aby podjąć wreszcie wspaniałomyslną decyzje,że trzeba je kupić..ufff..szczere współczucia dla mezczyzny, który kiedyś będzie miał to być może na codzień..mój organizm osiąga taki dziwny stan, kiedy jest zmeczony, ze jestem w stanie powiedzieć i zrobić prawie wszystko..nie zastanawiajac sie nad konsekwencjami swoich słów czy też gestów..przykład..kuca sobie jakiś koles pod scianą i je gofra...a ja beszczelnie nad nim stanęłam..i mowie-Jowita patrz on je gofra, choć poszukamy gofrów..koleś zgupiał:)...następny wlazłyśmy do mc'donalda na lody( nic innego stamtąd do ust nie włoże) i Jowitka zamówiłą dwa lody...a jakaś dziewczyna pyta już po zamówieniu w czym moge pomóc...a ja ze zmeczenia zrozumiałam..czy może mi pani pomóc!!( a w czym niby to nie wiem), ale w całej swej naiwności odpowiedziała, a w czym mam pani pomoc?..dziewczyna zgupiała:) nie wiedziała co powiedzieć...i od tego momentu dostałyśmy takiej głupawy,że trzymałą nas do samego powrotu do domu..:):) ...przypomniały mie sie stare dobre lata..teraz w publicznym miejscu łapanie głupawek troche nie wypada, ale co taaaam...
Popadłam w całkowity marazmatyczno-destrukcyjny stan...nie mam siły zupełnie na nic...czuje się wyżuta jak guma do żucia, która całkowicie straciła smak....czuje sie fatalnie nie moge się doleczyć...ciągle ten katar i ból głowy, a do tego wszystkiego staranował mnie wczoraj brat wpadłam na swojego stepera i zahaczyłam tak paluszkiem u nogi, że prawie chodzić nie moge...no chyba, że na steperze...byłam dzisiaj tylko z mamą w kościółku..mama mi szepta do ucha na mszy..zdejm rękawiczki, to nie wypada..a ja na to....zajmij sie tym co ksiadz mówi, a nie moimi rekawiczkami...booże jak mnie wkurzaja te jej docinki i komentarze....jestem tak przejedzona, że szkoda gadać...najgorsze w świętach jest to że tydzien pozniej jest sylwester na którym chce się wyglądać jak najlepiej i najatrakcyjnej...no cóż od jutra głodówka, a miała być od wczoraj :-)....właśnie wywinęłam się od kolejnego zjazdu rodzinnego...ufffff...jaka ulga..nie moge się już doczekać powrotu do normalnosci i powrotu Miśka....
Mama wzięła się dzisiaj za przyrządzanie pierwszych potraw, więc zaczynamy od bigosu....wlazłam do kuchni...i zasugerowałam swoją chęć pomocy...mama najpierw sie zdziwiła(???), a potem dała...tarke..kapuste..i...wzięłam sie do szatkowania...no cóż nie bede ukrywać..to było pierwsze szatkowanie w moim życiu...jakie dozania??? przeszatkowałam sobie palucha...i krwawie...ale co tam zrobiłam dobry uczynek....:-)....jutro wyraże dlaszą chęć pomocy...czy wyjde z tego bez obrażeń...zobaczymy..do odważnych świat należy...
Ponieważ jestem studentką postanowiałam dzisiaj pomysleć ( tak bez powodu:)?) nad tym jak niezbedna dla naszego społeczenstwa jest nasza klasa- żaczków pokornych- i komu my potrzebni tak wogóle..Modne jest teraz ględzenie o koniecznosci studiowania, pogłębiania fachowej wiedzy, kształecenia specjalistów, itd..studiowanie studiowaniem, ale komu dzis najbardziej zależy na studentach...?.....Jesteśmy niezwykle potrzebni restauratoro.Nie od dziś wiadomo, że nie ma lepszego barmana od studenta..ogłupiały ciagłym zakuwaniem bedzie charował 14 godz!tak tak ..sama znam osobiście takich..A jak z knajpy, już wyjdzie przebrany w kombinezon płetwonurka, to bedzie rozdawał ulotki reklamujace potupajke dla wyfiokowanych idiotek..Wolne ptaki masowej komunikacji, popularnie zwane kanarami, też bez studentów zyć nie mogą,,Z całą śmiałoscią stwierdze, że bez studentów kanary poumierałyby z żalu jak samotne papuzki-nierozłączki..Gdyby nie absolwenci szkół wyższych, jakże niepowetowane straty poniosłaby rodzimam mała gastronomia i tzw small bussnes..Przecież to własnie oni zachęcani namowami elit rzadzących do odbudowy klasy sredniej otwierają budki z hotdogami, butiki z ekskluzywną odzieżą używaną i wypożyczalnie kaset video..Przodują w tym absolwenci szkół pedagogicznych..Myśle sobie, że obecny minister edukacji musi się cieszyć z tego, że świeżo upieczony pedagog, pomny nauk odebranych na swej alma mater, podsunie nieletniemu klientowi swej wypozyczalni dzieło K.Zanussiego zamiast nienasycone salowe na ostrym dyżuże II, a nóż obudzi w nim jakieś ludzkie uczucia i pomoże "otworzyć gałki oczne" na piekno (nie tylko pan salowych)..Godne to pochwały-zamiast zajmować się duperelami w rodzaju ważenia masy czarnej dziury, bezcelowego wyciągania cudzych bachorów na ludzi czy udoskonalania transplantacji ślepej kiszki- Absolwenci mają nareszcuie realny wpływ na morale narodu i wrost PKB..wiec dochodze do wniosku, że poprostu TRZEBA studiować jesteśmy przyszłością naszego Narodu..więc rodacy do nauki....!!!!:) ( cóz za temat mnie natchnął tak przedświętami, nie wiem:), nie rozumiem:)...