Komentarze: 0
Ponieważ jestem studentką postanowiałam dzisiaj pomysleć ( tak bez powodu:)?) nad tym jak niezbedna dla naszego społeczenstwa jest nasza klasa- żaczków pokornych- i komu my potrzebni tak wogóle..Modne jest teraz ględzenie o koniecznosci studiowania, pogłębiania fachowej wiedzy, kształecenia specjalistów, itd..studiowanie studiowaniem, ale komu dzis najbardziej zależy na studentach...?.....Jesteśmy niezwykle potrzebni restauratoro.Nie od dziś wiadomo, że nie ma lepszego barmana od studenta..ogłupiały ciagłym zakuwaniem bedzie charował 14 godz!tak tak ..sama znam osobiście takich..A jak z knajpy, już wyjdzie przebrany w kombinezon płetwonurka, to bedzie rozdawał ulotki reklamujace potupajke dla wyfiokowanych idiotek..Wolne ptaki masowej komunikacji, popularnie zwane kanarami, też bez studentów zyć nie mogą,,Z całą śmiałoscią stwierdze, że bez studentów kanary poumierałyby z żalu jak samotne papuzki-nierozłączki..Gdyby nie absolwenci szkół wyższych, jakże niepowetowane straty poniosłaby rodzimam mała gastronomia i tzw small bussnes..Przecież to własnie oni zachęcani namowami elit rzadzących do odbudowy klasy sredniej otwierają budki z hotdogami, butiki z ekskluzywną odzieżą używaną i wypożyczalnie kaset video..Przodują w tym absolwenci szkół pedagogicznych..Myśle sobie, że obecny minister edukacji musi się cieszyć z tego, że świeżo upieczony pedagog, pomny nauk odebranych na swej alma mater, podsunie nieletniemu klientowi swej wypozyczalni dzieło K.Zanussiego zamiast nienasycone salowe na ostrym dyżuże II, a nóż obudzi w nim jakieś ludzkie uczucia i pomoże "otworzyć gałki oczne" na piekno (nie tylko pan salowych)..Godne to pochwały-zamiast zajmować się duperelami w rodzaju ważenia masy czarnej dziury, bezcelowego wyciągania cudzych bachorów na ludzi czy udoskonalania transplantacji ślepej kiszki- Absolwenci mają nareszcuie realny wpływ na morale narodu i wrost PKB..wiec dochodze do wniosku, że poprostu TRZEBA studiować jesteśmy przyszłością naszego Narodu..więc rodacy do nauki....!!!!:) ( cóz za temat mnie natchnął tak przedświętami, nie wiem:), nie rozumiem:)...